Schemat linii metra w Tokio i automat biletowy |
Rozkład jazdy trainów japońskich |
Na rozkładzie jazdy obok godz. odjazdu, przyjazdu, kierunku i peronu, wyswietla się kółko, kwadrat, trójkąt. te same znaczki sa namalowane na peronie wraz z nr. wagonu, dzieki temu każdy wie gdzie zatrzymają się drzwi i gdzie się ustawić w kolejce. I te drzwi faktycznie ZAWSZE zatrzymuja sie przy znaczkach, co do stopy!
Odjeżdżasz bierzącym, stań na zielonym, jedziesz następnym, stań na czerwonym pasie |
Pasażerowie najpierw wysiadają, póniej rządem grzecznie i szybko wsiada. Nikt nie robi bydła z wycigiem do siedzeń, bo każdy ma miejscowke.
Na stacji końcowej, gdy pociąg zmienia kierunek jazdy, we wszystkich 16 wagonach obsługa... OBRACA fotele w nowym kierunku jazdy! Idzie to błyskawicznie, a bydło się nie bije o najlepsze miejsca. Włacicieli kolejowych jest kilkunastu: państwowi, firmy, prywatne.. Nic sie w rozkładzie jazdy nie gryzie i jedzi co do minuty.
Szin wjeżdża na peron :) Tylko skrzydeł zapomniał :) |
Pan maszynista ( w białych rękawiczkach), gdy skład zbliża się do semafora, wskazuje go palcem (na znak że widzi) i mówi na głos manewr - np. jest żółte, zwalniam". Ma też na pulpicie umocowany.. zegarek?.. nie STOPER! Bo tu kolej wjeżdża na peron co do sekyndy, a nie co do minuty...
Uchwyt w Inwalida Corner |
W pociągu, tramwaju, metrze nikt nie ustępuje miejsca starszym bo starszych osób w społeczeństwie jest większoć.. Kobiet nie przepuszcza się w drzwiach - to pozostałoć po czasach gdy mężczyzna szedł przodem, by bronić.
W byle tramwaju, gdzie schody wejściowe są troszkę wyższe, jest w rogu specjalny "MIĘDZY-stopień" (pomalowany na żółto i chropowaty dla niewidzących) - ot, taki mały dodatkowy schodek, żeby staruszkowie nie musieli zadzierać nóg aż pod brodę, jak w naszych tramwajach, co niektórym wręcz uniemożliwia podróż by MPK ;/
Każdy emeryt w Japonii z Govermentu dostaje "miejskiego travel-passa" - czipową kartę którą nosi na szyi (sama się odmeldowuje przy wejściu). Odpada więc zmuszanie staruszków, by do tramwaju nosili ze sobą jakieś poszarpane papierzyska z ZUS o przyznanej rencie ;/
Segregacja płciowa? Nie, bezpieczeństwo... |
W metrze są też wagony przeznaczone WYŁĄCZNIE dla kobiet - gwarantuje to brak wymacania po tyłku w tłoku. W japońskich komórkach nie da się wyłączyć odglosu robienia zdjęcia - nie da się więc cichcem zrobić fotki pod spodniczkę w metrze. Są też w wagonach "inwalida korners" - siedzenia o czerwonej, zamiast niebieskiej wyściółce, żółtych zamiast białych uchwytach, a na każdym ikonka - wyłącz tu komórkę - przecież ktoś tu może miec rozrusznik serca! Nawet na najwiekśzej stacji metra na świecie nie widziałem takiego tłoku, by musieli tu pracowac peronowi dopychacze, jak w NY. Tu metro po prostu jeżdzi zbyt często, by zebrał się tłok, nawet w godzinach szczytu :)
Linia nadziemnego, bezobsługowego metra w Tokio |
Japończyk, gdy jedzie nawet i 600 km, nigdy nie ma bagażu większego niż torba naszego gimnazjalisty - przyczyna jest prosta - nigdy niegdzie nie jadą dłużej niż na dwa dni.. Tydzień urlopu dla Japończyka to tak jak u nas wziąć rok bezpłatnego urlopu :) Biorą więc plecaczek, torbę żarcia i jadą z Tokio np. zajrzeć do swiątynii w Kioto. Za to pasjami lubią w Szinkansenach (takie ichne Intercity) zajadać - nawet jesli podroz trwa godzine - jedzą obiad. Praktycznie każdy na dworcu kupuje charakterystyczne japońskie pudełeczko z jedzeniem - kilkunastoma malutkimi porcyjkami najróżniejszych cosiów w przeróżnych smakach. Dlatego w pociągu każdy fotel ma składany stoliczek.
Najpierw wysiadamy, później grzecznie wsiadamy... |
mój Raill-Pass i bilet metra:) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz