7 listopada 2011

Japonia: Śmieci..


Automat z napojami- JEST KOSZ :)
Japończycy NIE ŚMIECĄ.

Dlatego nigdzie niema koszy na smieci - wyjątkiem są może wielkie dworce kolejowe - a I tam każdy kosz ze stali kwasowej ma na brzuchu wklejone przezroczyste okno. Nie po to by było widać piękne smieci - ale dla kontroli, czy znów nie ma w nim bomby - Japończycy doskonale pamiętają tragiczne skutki zamachów w tokijskim metrze..

Uprzejmie Państwa proszę mnie nie karmić!
Pomimo ze NIGDZIE nie ma koszy na smieci, smieci nigdzie nie leżą na ulicy. Nikt ich po prostu nie rzuca. A nie rzuca, Bo nikt nie je ani nie pije na ulicy - jest to tu tak samo niekulturalne, jak szczanie na ulicy Jana Pawła pod murem, przy ludziach. A Jesli juz mają pusta puszkę po coli, wrzucają ja do pojemnika przy automacie do sprzedaży napojów lub zabierają ze sobą do domu. Smieci nosi się ze sobą, a nie wyrzuca. Kupisz w tutejszej Żabce tutejszego snickersa, zjesz, papierek chowasz do torby  wyrzucisz w domu - przecież to Twoje smieci!

Mi samemu było strasznie głupio w Tokio walnąć jaki papier pod scianę budynku... Patrzyli by na mnie wszyscy tak, jak u nas, gdybym sie zrzygał na kasownik biletów we warszawskim autobusie..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz