7 czerwca 2007

Grecki kontrakt: SPERA TO ELLINIKA

Wieczor po grecku Wczoraj przynioslo do hotelu wędrownych grajkow. Wedruja od hotelu do hotelu znaczy, dajac show standardowy pt. Greek Night :) rozlozyli na pool barze piscina megali swoje lutnie i okaryny, znaczy, buzuki, klawisze i kolumny naglosniajace i grac poczeli! Calkiem fajnie pogrywali, taka wiazanke greckich standardow dla turystow :) A trojka dziweczyn i dwojka przystojniakow tanczylo przed orkiestra, najpierw w strojach ludowych (tego nie widzialem, bo zmienialem filtry w pompowni pod Piscina Megalo :), a pozniej we wspolczesnej czerni przepasanej czerwienia. Sympatycznie bylo, zmienilem koszulke firmowa na osobista i laciata i cichutko udawalem kosmo turyste, saczac soczek pomaranczowy - w kontrakcie zaznaczyli, ze na terenie spozywac nie wolno :)
..I ja tam bylem, i soczek pilem...
Kolo jedenastej chlodem powialo i cosmo sie powylogowywali. Mysz skonczyla robote i posiedziawszy chwile, potuptalismy na kwatere.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz